no ja pierdole. robisz mi ziomek, pierdoloną nadzieję, to że mnie przytulasz, dla Ciebie to są żarty, a mnie to w chuj boli, bo mogło tak być, lecz coś nie wyszło. I kurwa myślę o tym 24 na dobę i płaczę, nie śpię po nocach, a Ty się śmiejesz. No bo Cie kurwa kocham, od wtedy. Od pierwszej dłuższej rozmowy w realu, od pierwszego spojrzenia w oczy, od pierwszego kieliszka wódki.
Więc znowu wszystko wróciło. I już nawet nie patrzę na gg, bo o drugi opis to "<3 :** Kocham Cię *imię*" i kurwa to wszytko mnie dołuje i łzy spływają mimowolnie. I tak, wiem, że nie lubisz jak przeklinam.
no i dzień minął, nie powiem, bo było miło tylko teraz są skutki.
pierdolę jutro, chyba wagar, nie ogarnę szkoły ;((