środa, 15 sierpnia 2012

Dlaczego przyjaciele odchodzą?

Pooglądałam właśnie filmik od byłej "przyjaciółki" dodany 25 litego 2011r. i nasunęło mi się takie właśnie pytanie. Przeczytałam tam, że nasza przyjaźń przetrwa wszystko.... a jednak nie przetrwała wszystkiego, szczerze mówiąc to nawet nie wiem jak ona się zakończyła i czy to w ogóle była przyjaźń...  Więc dlaczego przyjaciele odchodzą? Miałam wielu przyjaciół, a teraz to praktycznie nie mam nikogo. Czemu odeszli? Mimo zapewnień, że do końca życia będziemy się wspierać no i że na dobre i na złe, przyjaźń przecież przetrwa wszystko..... w takiej sytuacji, zadając sobie to pytanie pewnie odpowiedziałabym "takie życie, trzeba żyć dalej" ale jakoś tak zaczynam tęsknić za tymi ludźmi i jakoś taki mi smutno :(  Tacy bliscy memu sercu ludzie, tyle dni spędzonych razem, tyle wspólnych wspomnień, tyle przygód.... Dobrze że są chociaż zdjęcia, zawsze można powspominać stare, dobre czasy....

wtorek, 7 sierpnia 2012

a miało być tak pięknie.....

Poznać chłopaka wyjątkowego, usłyszeć od niego milion komplementów, że nie chce stracić takiej szansy bo "jestem idealna", podsumowując że chyba się we mnie zakochał. Nie powiem, że on nie zawrócił mi w głowie, bo ogólnie z charakteru zajebisty i ładny też. Nie ogarnęłam tego, za szybko to się działo, za szybko mi to oznajmił, a ja będąc w szoku brnęłam w to, bo myślałam, że może wreszcie coś mi w życiu wyjdzie, że może właśnie on jest moim szczęściem, i jeszcze te rozmowy o związku, seksie i o rodzinie..... Trzy dni ciszy i usłyszeć pytanie czy sobie kogoś znalazłam?! I pocieszenia typu, że na pewno niedługo kogoś znajdę, bo jestem fajną dziewczyną? To są jakieś  żarty?   Czemu ja kurwa przyciągam samych frajerów?
Łatwo przyszło, łatwo poszło? :(