Zniknąłeś jakby cię w ogóle nie było.Zaczynam
się zastanawiać czy nie całowałam się z powietrzem , czy za rękę nie łapał mnie wiatr
Siedząc sobie wieczorem przed komputerem właśnie dotarło do mnie, że to już koniec roku, że odchodzimy z tej szkoły i już nigdy tam nie wrócimy. Może nie jestem przywiązana do ludzi z klasy, nie szanuje tych typów, są dla mnie niedojrzałymi dziećmi ale będzie mi brakowało tej szkoły. Tych trzech lat, które zleciały jak pstryknięcie palcem....Co do zakończenia roku: wszystko przebiegło szybko, rozdanie świadectw i do domu, nikt z nikim nie pożegnał, nikt nie płakał, zero emocji, ludzie bez uczuć.....
I co tu kurwa robić całe wakacje? Nie chcę ich tak strasznie.Niech one mijają jak najszybciej. potem nowa szkoła, do której też za bardzo nie chcę iść....
Gdybym mogła cofnąć czas o ten rok zrobiłabym wszystko, żeby było inaczej....