sobota, 28 lipca 2012

półtorej roku pierdolenia o Chopinie.
nigdy razem nie będziemy.
dobrze czy źle że dał mi to do zrozumienia?
jestem wkurwiona na siebie, mogło być inaczej ale chuj, życie jest jedno, trzeba żyć dalej.
SIĘ POROBIŁO.....

poniedziałek, 16 lipca 2012

kiedyś był.....metafora taka

Kiedyś byłeś dla mnie osobą stojącą zawsze blisko mnie, byłeś jakby większym człowiekiem, przysłaniającym rzeczywistość, przysłaniającym innych ludzi. Teraz stoisz jakby trochę dalej, jesteś człowiekiem mniej znaczącym, mniejszym. Oddaliliśmy się od siebie, zaczęłam doceniać innych ludzi, zaczęłam doceniać uczucia jakimi potrafią mnie obdarzyć, bo Ty przez tak długi okres czasu nie potrafiłeś obdarzyć mnie żadnym prawdziwym uczuciem, wszystko było oparte na kłamstwie, na zabawie .... Nie wiem po co mi to wszystko było.  I teraz chodź jesteś trochę dalej (nie fizycznie,lecz psychicznie) nadal jesteś dla mnie ważny. Mimo tego, że stoisz daleko zawsze najpierw widzę Ciebie, dopiero potem innych ludzi.

niedziela, 15 lipca 2012

I znów kolejna bezsenna noc, deszcz pada za oknem, a ja siedzę z laptopem na kolanach i myślę nad sensem, cieszę się, że jeszcze czuje coś, bo to znaczy, że jestem tu.  I bywają w życiu takie chwile, gdy nagle ogarnia smutek i wszystko traci sens. Dlaczego człowiek potrafi się tak szybko przywiązywać do innych ludzi?  Zaledwie dwa dni rozmów. Tacy kochani chłopcy.... jutro wyjeżdżają.... i  nie wiadomo czy się jeszcze jutro zobaczymy, a jeśli nie jutro to już nigdy.  siedzę i płacze :((((((